środa, 9 grudnia 2015

Pieniny - Beskid Sądecki


W dniach 16 - 21 lutego 2015 r. ekipa w przewadze kobiecej ruszyła ku szczytom Pienin i Beskidu Sądeckiego.
Lekko po południu w Krościenku meldują się dziewczyny. Po zakwaterowaniu w niedalekim pensjonacie, wychodzimy we czwórkę na Szczyt ten choć nie wybitny wysokościowo jest pięknie położony, gwarantujący przy pogodzie rozległe widoki na Małe Pieniny, Pieniny oraz Tatry. Około 260 m do góry nie budzi przerażenia ale biorąc pod uwagę to, że całość do góry to w zasadzie ostatni 1km w linii prostej jest stromy. Miejscami jest bardzo stromo i było bardzo ślisko, żywy lód. Po nieśpiesznym wejściu jesteśmy na górze. A tam - nie będę opisywał zobaczcie sami.Nie bez kozery na szlaku na Trzy Korony widnieje napis pod figurą Matki Boskiej:

"Zanim tu wejdziesz podziękuj, że masz oczy"




6 km, 277 m do góry, 277 m w dół

Poniedziałek - to pierwszy i jedyny dzień bez słońca ale za to  z piękną szadzią. Trasa Czorsztyn – Trzy Korony – Zamek Pieniny – Krościenko. Trasa monotonna i dość długa, do chodzenia taka sobie, znacznie lepsza do biegania czy nart.







12 km, 462 m  do góry, 688 m na dół

Wtorek – pierwsze przemieszczenie się z plecakami z Krościenka do Schroniska pod Durbaszką w Małych Pieninach. Marsz zaczęliśmy ze Szczawnicy na Palenicę i na Szafranówkę. Dalej głównym grzbietem Małych Pienin aż do schroniska. Wieczorem wyszliśmy na zachód słońca na Wysoki Wierch.




7,5 km, 552 m do góry, 170 m na dół

Środa – kolejna plecakowa przeprawa ze Schroniska pod Durbaszką na Obidzę. Piękna trasa po Małych Pieninach i Beskidzie Sądeckim. Po drodze zaliczyliśmy Wysoką ( najwyższy szczyt w Małych Pieninach i przełęcz Rozdziela ( granica pomiędzy Małymi Pieninami a Beskidem Sądeckim ) Przełęcz jest przepiękna. Miejsce noclegowe na Obidzy bardzo komfortowe, dobra kuchnia, po ciężkim dniu można się tam zregenerować. 





12 km, 530 m do góry, 450 m na dół

Czwartek – dość długa trasa. Z Obidzy przez Wielki Rogacz i Niemcową do Rytra ( długie zejście ) by następnie podejść pod prywatne schronisko na Cyrli ( świetny klimat i kuchnia ).     






16,4 km, 782 m do góry, 873 m w dół.

Piątek – najdłuższa trasa, ze schroniska na Cyrli przez Halę Łabowską, Runek do Bacówki nad Wierchomlą. 




17,4 km, 642 m do góry, 584 m  w dół.

Sobota – ostatni dzień, trochę wieje i pogoda rano niewyraźna. Dziś krótka trasa. Z Bacówki na Jaworzynę Krynicką – w dół kolejką. 





5,8 km, 287 do góry, 79 m w dół.

Wspaniały tydzień z piękną pogodą i jeszcze piękniejszymi widokami. Na wyjeździe byli: Anna S., Monika Sz, Kasia i Tomek M.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz