Od wielu lat w grudniu odbywa się coroczne spotkanie opłatkowe klubu Koliba. I tym razem tradycji stało się zadość, co prawda nie w siedzibie PTTK-u, a w lesie. Pandemia spowodowana wirusem COVID 19 wymogła już po raz drugi spotkania na otwartej przestrzeni bez noszenia maseczek.
Zarząd klubu spotkanie zaplanował na 18 grudnia 2021 roku w altance w lesie na Głuszczyźnie. Od głównej szosy Lublin – Biłgoraj droga biegła wzdłuż zabudowań wiejsko-miejskich. Obok zwykłych tradycyjnych domów rozsiadły się tzw. rezydencje obsadzone tujami z wybetonowanymi trawnikami. Dalej droga wiła się wśród pól i lasu, co prawda odcinkami z racji odwilży stała się dość mocno błotnista.
Altanka przynależy do Nadleśnictwa Lasów Państwowych w Świdniku, które wyraziło zgodę również na rozpalenie ogniska. Jola z Marianem zrobili niespodziankę rozpalając ognisko i dekorując stół świąteczny. Marian nawet wbił w słup parę gwoździ, by było gdzie wieszać plecaki.
Wszyscy, a było nas 21 osób, zastawili stół różnymi frykasami, a mianowicie były: śledzie z cebulką w oleju i po kaszubsku, Tereski pierogi pieczone z kapustą i grzybami, ciepłe racuchy Joli i pyszne racuchy Hani, chleb pieczony Izy, makowiec, czekolady, kandyzowany mocny imbir Heni, pieczone kiełbasy i inne frykasy. Jedzenia i picia nie zabrakło nikomu. Dzieląc się opłatkiem życzyliśmy sobie i najbliższym dużo zdrowia, radości oraz wszelkiej normalności
Wyśpiewaliśmy i nagrali kolędy by przesłać je z życzeniami bożonarodzeniowymi nieobecnym Witkowi i Danusi, Jackowi, oraz Stanisławowi z Tomaszowa Lubelskiego. Jak to zwykle bywa takie spotkania trwają zawsze za krótko.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz