wtorek, 25 października 2022

Kazimierz Dolny i willa „Pod wiewiórką”


Wakacje minęły, bez wspólnych klubowych spotkań, więc na wspólny wyjazd do Kazimierza Dolnego nie zabrakło chętnych. Podczas zbiórki na Dworcu PKS w Lublinie i podróży było gwarno i wesoło. Na Rynku kazimierskim spokojnie, mało turystów, można powiedzieć, że kameralnie.
Hania poprowadziła grupę w kierunku Domu Pracy Twórczej Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich przy ul. Małachowskiego. Unikalne położenie obiektu w centrum Krajobrazowego Parku Kazimierskiego stwarza atmosferę spokoju i możliwości odebrania wszystkimi zmysłami otaczającej przyrody. Tuż obok stoi wybudowany w 1936 roku Dom Kuncewiczów, zwany również willą „Pod wiewiórką", który należał do pisarki Marii Kuncewiczowej i jej męża Jerzego, prawnika, literata i polityka ruchu ludowego. Obecnie w domu działa oddział literacki Muzeum Nadwiślańskiego w Kazimierzu Dolnym, poświęcony Kuncewiczom.
A dalej opłotkami i krętymi ścieżkami w kierunku Mięćmierza do Punktu widokowego nad Kamieniołomami. Na płocie wystawa fotografii pn. W moim pokoju” którego autor Ukrainiec Pavlo Dorohoi fotografuje zniszczenia w swoim mieście. Wojna na Ukrainie „dogania” nawet na wycieczce krajoznawczej. Pogoda cudna, a po drodze kusi tarnina z przeznaczeniem na „syrop leczniczy”. Chętnych do zbiorów wielu, lecz Ci co się nie przeziębiają „gnają” do przodu. Może przyjedziemy po mrozach, będzie lepsza. Widok przedni na przeprawę promową Kazimierz - Janowiec, jak i Zamek w Janowcu. Śniadanie na trawie, pogawędki co u kogo słychać i co robił w wakacje oraz oczywiście słoneczko sprawiło, że co niektórym nie za bardzo chciało się udać w dalszą drogę. Wolnym kroczkiem zeszliśmy do szlaku spacerowego nad Wisłą po drodze karmiąc marchewką kozy kazimierskie. Ze szlaku widoczne ruiny spichlerza. Część grupy powędrowała do Galerii Bartka Michałowskiego podziwiać Jego kunszt malarski, a reszka podreptała przez ul. Krakowską podziwiać wille posadowione wzdłuż drogi. No i oczywiście wszyscy poszli na lody. Miły dzień nie tylko ze względu na słońce, ale przede wszystkim na Towarzystwo dawno nie widziane.







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz