piątek, 1 kwietnia 2022

III Rajd z Marzanną


Nasz Kolega Waldek Popławski napisał w recenzji z I Rajdu z Marzanną w 2020 roku ”Zimę żegna się, każdy to wie, topiąc lub paląc kukłę Marzanny, bo podobno dopiero wtedy tak naprawdę przychodzi wiosna, choć jej początek przypada w kalendarzu tradycyjnie w dniu 21 marca”.
Członkowie i Sympatycy klubu KOLIBA uznali, że dzień 19 marca 2022 r. będzie dobą datą na przywołanie wiosny, a może po naszym apelu przyjdzie wcześniej. Dzień okazał się piękny, słoneczny, wręcz idealny na wycieczkę z Marzanną. Grupa liczyła 20 osób z małym Witkiem na rowerku oraz czarnym pudelkiem Hani.

Solidaryzując się z Ukraińcami, na których w dniu 24 lutego 2022 roku napadła Rosja, do kurtek przymocowaliśmy kokardki niebiesko-żółte, kolory flagi Ukrainy. Dzień ten był również okazją do złożenia osobiście życzeń imieninowych naszemu Koledze Józefowi. Drogi Józefie z okazji imienin życzymy Ci marzeń, żeby się spełniały i przyjaciół, aby pamiętali oraz życia, żeby było kolorowe. Solenizant, jak widać poniżej co i owszem był dobrze przygotowany. Wczesnym rankiem wyruszyliśmy z Łuszczowa Pierwszego w stronę rzeki Bystrzycy wokół której wyznaczony jest obszar Natura 2000 Bystrzyca Jakubowicka. Wzdłuż rzeki biegnie ścieżka rowerowa, co prawda wybetonowana, ale trasa jej przebiega wśród dzikich, podmokłych terenów. Pierwsze zadanie, to wykonanie Marzanny z trzciny i siana. Wystrojona w wstążki bibułowe oraz oczywiście zabezpieczona w maseczkę pandemiczną wyruszyła z nami w dalszą wędrówkę.

Trasa wiodła podmokłą doliną Bystrzycy, gdzie podobno można spotkać dzikie zwierzęta, ale my takowych nie spotkaliśmy. Co prawda po rzece pływała para łabędzi, po łące chodziły czajki, a na polnej ścieżce uskuteczniały amory dwie żaby, a może ropuchy, ale co prawda to chyba nie były aż tak dzikie. Spacerowym krokiem dotarliśmy do punktu widokowego w Łysakowie, z którego z wysokości 10 metrów widać jak na dłoni całą dolinę rzeki. Dolina jak na razie w kolorach słonecznych beży, bez śladów zieleni. Pora na odpoczynek i oczywiście obfite śniadanie zakończone słodkim poczęstunkiem solenizanta. Było ciasto i coś do ciasta, smaczne kanapeczki i kiszone ogóreczki, sztandarowy keksik Haneczki.
Na pamiątkę III Rajdu z Marzanną uczestnicy otrzymali pamiątkowe zakładki do książek.


Dalej trasa wiodła polnymi drogami do ruin Pałacu Tęczyńskich w Jakubowicach Murowanych i szosą do Wólki. Przedreptaliśmy ok 14 km. Pod koniec trasy należało podjąć decyzję w jaki sposób rozstać się z kukłą Marzanny, czy utopić, czy spalić. Ustaliła Rada, ze nie ekologiczne będzie jej utopienie. A więc spalić, ale jak i gdzie. Wyszukano ujeżdżoną drogę i nasza Przewodnicząca Ula podjęła się tego trudnego zadania, podpalenia kukły. Udało się i przyszła do nas Wiosna witając nas żółtym podbiałem.
















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz