poniedziałek, 24 stycznia 2022

Grzegorz Skrzypczak - wspomnienie...


Gwiazda czy asteroid spadając przez mrok nieba, nie wie jaka ziemia będzie mu wiecznym noclegiem.
15 lat to nie jest wieczność. Z drugiej strony to szmat czasu, szczególnie wtedy, kiedy zdasz sobie sprawę co moglibyście przez ten czas zrobić, gdzie pojechać, co zobaczyć i przeżyć... Nie będzie to żadna ocena, ani hymn pochwalny na cześć, raczej krótkie wspomnienie o Grześku, który zginął na Matterhornie 8 lutego 2007 roku. Tekst znajdziecie na stronie Historia Klubu. Naszego Kolegę wspomniał Tomasz Michalak. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz